Od dłuższego czasu na KubaGra nie pojawiały się recenzje Euro gier. Więc czas na jakąś! Tym razem trafiamy do miasta Ulm, gdzie w mieście wpływowe gildie kierują życiem mieszkańców, a w centrum znajdziemy katedrę, dotąd nie skończoną. Dołączycie do przygody i zacznijcie z nami rozgrywkę.
Ulm: Tempora in Priscum Aurum
Czas gry: 60 minut
Wydawca: Sharp Games
Wiek: 10+
Liczba graczy: 2-4
Mechanika: szachownica
Tematyka: miasto Ulm
Grę najtaniej kupisz tutaj!
Zawartość pudełka:
- 1 plansza
- 1 katedra z Ulm
- 12 żetonów katedry
- 1 kafel przysięgi
- 50 żetonów akcji
- 4 barki w 4 kolorach
- 52 pieczęcie, po 13 w 4 kolorach
- 12 herbów rodowych, po 3 w 4 kolorach
- 33 karty
- 8 żetonów potomków
- 26 żetonów monet
- 30 żetonów wróbli
- 1 płócienny worek
- skrót zasad
- instrukcja do gry
- 1 kronika Ulm (z szczegółowymi informacjami dot. gry)
Wykonanie
W pudełku o dużych rozmiarach (wielkość jak Wsiąść do pociągu) znajdziemy masę elementów. Niestety po otworzeniu naszym oczom nie ukarze się wypraska na elementy. Jedyne co otrzymamy, aby utrzymać porządek to woreczki strunowe i kartonowa przegródka. Przynajmniej została wykonana z dość twardego kartonu, więc nie trzeba obawiać się o wgniecenia. Przechodząc do tego, co w pudełku, to głównym i najważniejszym elementem jest plansza. Na niej będzie się wszystko rozgrywać, a sama plansza ukazuje Ulm, gdzie znajdziemy różne dzielnice i pola, a na nich będziemy stawiać naszych rzemieślników. Plansza jest o tyle fajna, że jest bardzo przejrzysta i wiadomo, które pola znajdują się w danych dzielnicach.
Fajnym bajerem, który doda skrzydeł planszy, jest trójwymiarowa katedra, którą kładziemy na górnej części planszy. Na jej wieże będziemy kładli żetony rund, które będą dawały różne bonusy na czas kolejki.
Żetony
Bardzo ważnym elementem są przeróżne żetony. Tutaj niestety nie jest aż tak kolorowo. Dosłownie, żetony są tak wykonane, że kolory są nieco wyblakłe. Nie jest to jednak coś, co bardzo razi oko. Głównym problemem jest bowiem to, że niektóre są źle wydrukowane. Pewne elementy grafiki są nieco poprzesuwane, co sprawia , że żetony w Ulm są jeszcze mniej czytelne. Co chwilkę musiałem zerkać do kroniki, aby się upewnić, co dana akcja oferuje. Widać tutaj jednak spory plus – wykonane z twardej, wytrzymałej tektury nie niszczą się i nie widać otarć czy zadrapań.
Każdy gracz otrzymuje również drewniany zestaw żetonów oraz statek. Są standardowej jakości. Każdy też otrzymuje trzy herby tekturowe w swoim kolorze.
Ostatnim elementem są karty, które tak jak żetony, wykonane są nie najlepiej. Ikony na nich są mało czytelne i w tym przypadku, trzeba było zerkać co chwilę do kroniki. Są one też bardzo cienkie i bardzo szybko pojawiają się na nich białe otarcia. Warto zakupić koszulki, jeśli planujecie bardziej związać się z grą.
Wykonanie Ulm jest średnie i nie za bardzo przekonało mnie do siebie. Przejdźmy teraz do rozgrywki, bo ona oferuje znacznie więcej 🙂
Rozgrywka
Zazwyczaj Euro gry oferują ogrom zasad, a ich spamiętanie zajmuje sporo czasu. Ulm jednak jest bardzo prosty i przystępny. Podstawowe zasady omijając akcje na dzielnicach, można wytłumaczyć już w 10 minut.
Podczas rozgrywki w Ulm gracze będą zdobywać punkty praktycznie za wszystko. Gra będzie trwała 10 rund, a podczas ich gracze będą wykonywali różne akcje. Nie będzie to standardowy worker placement, gdzie wysyłamy robotników do pracy, a specjalna szachownica. Na początku swojej kolejki gracz losuje żeton, a następnie kładzie na szachownicy i wypycha jeden rząd. W zależności jak przesuną, żetony znajdujące się w środku będą oznaczać dostępne ruchy. W Ulm jest parę akcji:
- Monety – gracz dobiera jedną monetę
- Pieczęć – płacąc dwie monety, może położyć pieczęć w dzielnicy, w której się znajduje.
- Statek – gracz porusza swój statek o jedno dostępne pole
- Szachownica – gracz zabiera wypchnięte żetony z jednej linii do zasobów gracza
- Karta – gracz może kupić karty za żetony z zasobów własnych lub rzucić dodatkową kartę.
Są to standardowe akcje, jednak mogą zostać usprawnione przez potomków, czy też kolejne segmenty katedry. Większość gry pochłania właśnie ta część. Wypychamy żetony z szachownicy i wykonujemy akcje w dowolnej kolejności. Są one również opcjonalne, jeśli na przykład ruch statkiem nam się nie opłaca, możemy tego nie wykonywać.
Ważne jest zajmowanie poszczególnych dzielnic, bo one dają nam konkretne bonusy i usprawnienia. Jedna lokacja pozwala dobrać żetony herbów. Wybieramy jeden z budynków i od teraz będzie należeć do nas i będzie przynosił określone korzyści, przykładowo w postaci punktów, jeśli ktoś będzie wykonywał akcje.
Rzeka
Podczas gry będziemy się poruszać po torze rzeki, która będzie nam dawać różne bonusowe lub ujemne punkty. Będzie ona również pokazywać, w której dzielnicy aktualnie się znajdujemy. Jest to o tyle ważne, bo można dzięki temu wybrać swój styl rozgrywki. Można zagrać bardzo powoli i operować na wczesnych dzielnicach lub popłynąć do tych dalszych.
Gra kończy się po dziesięciu kolejkach, a następnie liczymy punkty. Będziemy je zdobywać na bieżąco, więc na koniec nie zostaje za wiele. Mistrzem Ulm zostaje gracz z największą liczbą punktów.
Recenzja gry Ulm
Jak zawsze zaczynając od wykonania, Ulm nie porwał mnie pod tym aspektem. Pomijając kolorystkę, jakoś wykonania jest poniżej średniej. Żetony są źle nadrukowane, a część grafik na nich jest po prostu nieczytelna. Karty też nie porywają, bo zostały wykonane z cienkiego papieru. Pod względem wykonania nadrabia jednak grubość żetonów, plansza oraz katedra. Ta ostatnia to ciekawy bajer, który tworzy efekt budowania, podczas dalszej części gry.
Jeśli chodzi o rozgrywkę, to mechanika gry bardzo mi się spodobała. Jest to coś nowego i niespotykanego, przez co nie czujemy, jakbyśmy już grali w coś podobnego. Szachownica to na pewno największy plus gry Ulm. Jest to o tyle prosty, a zarazem wymagający system, który do Euro gry świetnie pasuje. Problemem tutaj może być jednak lekka losowość w ciągnięcia żetonów na początku tury. Nie jest to jednak tak znaczące, aby przegrać. Bardzo podoba mi się w Ulm też to, że nie ma jednej drogi do zwycięstwa. Wszystko nam punktuje i każda droga jest dobra. Nie możemy polegać na jednej strategii, bo co rozgrywkę będziemy otrzymywać różne żetony tur oraz karty. Również rzeka to coś ciekawego. Niekiedy mamy ciężkie wybory, czy płynąć dalej, czy jednak zostać na dzielnicach. Jest tu sporo efektu kosztu utraconych możliwości, czyli czy warto stracić coś, aby zyskać więcej w późniejszym okresie.
Jak widać, gra jest prosta, jednak oferuje ogrom różnych możliwości i wyborów, które wpływają na dalszą rozgrywkę.
Regrywalność
Ulm jest grą, w której poziom regrywalność jest bardzo wysoki. Mamy tutaj sporo kart, żetonów, oraz herby, dzięki którym każda kolejna rozgrywka jest inna. Czuć tutaj świeżość w każdym rozłożeniu planszy.
Skalowanie
Skalowanie jest dobre. Im więcej osób, tym więcej pół jest pozajmowanych. Gra jest wtedy trudniejszą i wymaga więcej myślenia od graczy. W grze dwuosobowej gry pozwala na swobodne ruchy, jednak też z niej można czerpać sporo zabawy.
Podsumowanie gry Ulm
Ulm jest prostą grą Euro, która została wykonana średnio. Jeśli nie przeszkadza wam wygląd gry, a stawiacie bardziej na mechanikę, to Ulm jest grą dla was. Co więcej, jeśli nie grywacie w tego typu gry, to Ulm jest fajnym tytułem, aby bardziej zagłębić się w Eurasy. Więcej zdjęć możecie znaleźć w Ulm unboxing.
Plusy
- Proste zasady
- Wszystko punktuje
- Niski próg wejścia
- Przystępna
- Ciekawa mechanika wykonywania ruchów
- Regrywalność
Minusy
- Średnio wydrukowana
- Słabej jakości karty