Na rynku gier planszowych coraz więcej pojawia się gier słowno-imprezowych i czasem ciężko się w tym wszystkim połapać. Z pomocą przychodzę wam ja, ze świeżutką recenzją gry Labirynt Słów wydawnictwa Rebel. Czy warto zainteresować się tym tytułem? Przeczytajcie.
Labirynt słów
Czas gry: 30-45 minut
Wydawca: Rebel
Wiek: 8+
Liczba graczy: 4-8+
Mechanika: hasła
Tematyka: wchodzenie do jaskini
Grę najtaniej kupisz tutaj!
Zawartość pudełka:
- 7 płytek komnat
- 10 kart klątw
- 10 kart potworów
- 2 ołówki
- 5 znaczników potworów
- 2 znaczniki drużyn
- 3 plastikowe podstawki
- 2 znaczniki pochodni
- 50 kart ze słowami
- 4 książki
- notes na listy słów pułapek
- klepsydra
- instrukcja
Wykonanie
Labirynt słów to naprawdę świetnie wykonana gra. Wszystkie elementy wyglądają ślicznie, w szczególności grafiki. Kafle każdego rodzaju są naprawdę grube, dzięki czemu gra pozostanie z nami na wiele, wiele rozgrywek. Oprócz tego znajdziemy tekturowe książki, w które będziemy umieszczać karty z hasłami – karty pasują do nich idealnie.
Karty możemy podzielić na trzy różne typy – karty klątw, bossów oraz najważniejsze, haseł. Są dość cienkie i wyginają się, jednak nie jest to jakiś ogromny problem.
W pudełku znajduje się również notes do zapisywania haseł pułapek. Według mnie mógłby być nieco bardziej klimatyczny, nawiązujący do tematyki rozgrywki. Jest dość gruby, więc wystarczy na wiele rozgrywek – zawsze można też pisać na zwykłych kartkach, kiedy się nam skończą arkusze.
Rozgrywka
Załapanie zasad w Labiryncie słów na początku może być dość trudne. Po przeczytaniu miałem lekkie problemy, więc odpaliłem wideo z zasadami od Rebel. Tak, przyznaje się 😛 Prawdopodobnie gdybym ja to tłumaczył, byłoby podobnie, dlatego podrzucę film. Tam wszystko pięknie jest wyjaśnione od rozłożenia gry, do zakończenia rozgrywki.
Recenzja gry Labirynt słów
Labirynt słów to kolejny tytuł imprezowy, który zagościł ostatnio na naszym stole. Jest to też jedna z fajniejszych gier słownych w jakie miałem okazję zagrać. Nic jednak nie przebije Jednym Słowem 🙂
Gra należy do tych trudniejszych i nie mam tutaj oczywiście na myśli zasad. Ciężko jest zgadywać i dawać wskazówki wiedząc, że słowo, które zaraz wypowiemy może być pułapką. Pod presją czasu jest jeszcze trudniej, uwierzcie 🙂 Niekiedy rozgrywka wygląda jak szybkie wykrzykiwanie haseł, a czasem aż zaniemówimy, bo nie wiadomo jak opisać słowo.
Wraz z rozgrywką i poruszaniem się po planszy będziemy otrzymywać więcej pułapek od przeciwników. Gra staje się po prostu o wiele trudniejsza z czasem i nie pozwala żadnej z drużyn uzyskać szybko ogromnej przewagi. Dzięki mniejszej ilości pułapek drużyna w tyle nadal ma okazję nadgonić i nie poddaje się.
Fajną opcją jest wybór kategorii jeszcze przed rozpoczęciem zabawy. Możemy ustalić, że gramy na hasłach podstawowych, albo fantasy – świetnie się to sprawdza przy różnych ekipach. Nie wszyscy są przecież zafascynowani tego typu klimatami.
Jeśli chodzi o regrywalność to jest spooooora i to bardzo! Mamy tutaj przecież różne hasła, różne kombinacje klątw, a także czekającego na nas przeraźliwego potwora na końcu komnat. Nic dodać nic ująć!
Każda rozgrywka przynosi wiele frajdy i uśmiechu na twarzach grających. My bawiliśmy się naprawdę świetnie i ta planszówka na pewno wyląduje jeszcze wiele razy na naszym stole.
Podsumowanie gry Labirynt słów
Labirynt słów mogę śmiało polecić, jeśli planujecie grać w dużym składzie. Według mnie tytuł jest o wiele ciekawszy niż Tajniacy tego samego wydawnictwa.
Plusy
- Świetnie wygląda
- Solidnie wykonana
- Idealna na duże spotkania
- Regrywalność
Minusy
- Na początku zasady mogą być nieco zawiłe
Przydatne odnośniki
Dziękuję wydawnictwu Rebel za przekazanie egzemplarza do recenzji!