Zapraszam do kolejnego już wpisu z serii „Kuba odwiedza”. Tym razem udało się odwiedzić konwent planszówkowy i kolejny raz też miałem przyjemność patronować takiej imprezie . Gralicja była o tyle ważna, bo odbywała się w moim mieście – Krakowie. Zapraszam do czytania. Dajcie znać, czy odwiedziliście i czy planujecie przyjechać w przyszłym roku.
Gralicja odbyła się 9 i 10 marca w hali sportowo-dydaktycznej na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Wcześniejsze edycje odbywały się w niedużej szkole, zmiana zdecydowana. Byliśmy w dwa dni, ograliśmy sporo, a w turniejach udziału nie brałem. Udało się też spotkać i porozmawiać ze znajomymi wydawcami, oraz poznać nowe osoby z planszówkowej branży.
Ogólne informacje:
Dni imprezy: 9 i 10 Marzec 2019
Lokalizacja: Hala Sportowo-dydaktyczna Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie
Godziny otwarcia imprezy: sobota 10:00 – 18:00; niedziela 10:00 – 18:00
Ogólnie o Gralicji
W tym roku konwent miał miejsce po raz pierwszy w nowym miejscu. Wszystko odbywało się na głównej hali oraz na piętrze, na którym odbywały się turnieje. Na wcześniejszych edycjach był problem z miejscem do gry i dla wystawców, jednak tutaj miejsca był w sam raz.
Na miejscu było sporo stolików do grania, oraz duży games room. Może nie było tam tyle tytułów co na WGF, to jednak i tak można było znaleźć coś dla siebie. Przy ścianach hali swoje stoiska rozłożyło sporo wystawców, którzy nie tylko prezentowali nowości czy zapowiedzi, ale także sprzedawali gry dostępne już na rynku w całkiem atrakcyjnych cenach.
Udało się pograć w Stellium, Szarlatanów oraz Wodny Szlak. Niestety nie dopchałem się do Planety i Na Skrzydłach od wydawnictwa REBEL.PL
Podczas trwania konwentu odbywało się też sporo prelekcji. Niestety nie miałem okazji posłuchać żadnej z nich, więc niestety nic na ten temat powiedzieć nie mogę.
Turnieje i plan imprezy
Turnieje odbywały się w oba dni, praktycznie przez cały czas. Jeden się kończył, drugi zaczynał.
Odbywało się to na górnym korytarzu w specjalnie oddzielonej sekcji. W tym roku nie miałem okazji zagrać, jednak oglądałem kilka gier. Było sporo emocji 🙂 Każdy uczestnik otrzymywał wybraną książkę z puli, co było fajną akcją. Oczywiście najlepsze 3 miejsca otrzymywały nagrodę w postaci gier.
Gastronomia
Jedzenie i picie można było kupić w automatach uczelni. Niby to niewiele, ale do dużego centrum handlowego ze strefą food na nogach było 5 minut, więc jak ktoś zgłodniał, mógł wyjść na obiad coś zjeść. Cała impreza była darmowa, zatem powrót nie wiązał się z dodatkowymi kosztami.
Podsumowanie Gralicji
Najwięcej czasu spędziłem chyba przy ogrywaniu nowości i rozmowie ze znajomymi. Podczas imprezy spotkałem wiele znajomych twarzy, graczy oraz wystawców. Fajnie pogadać z kimś kto ma taką wielką zajawkę na gry jak Ty (albo nawet większą)
W tej edycji na imprezie nie było jeszcze bardzo dużo ludzi, dzięki czemu było sporo swobody i można było pograć w swoje ulubione tytuły. W Krakowie brakowało konwentu na tak dużą skalę, więc świetnie, że Gralicja miała miejsce. Oby dalej się tak rozwijała jak dotąd i miejmy nadzieję, że stanie się jedną z największych imprez planszówkowych w kraju.
Jeśli w przyszłym roku Gralicja się odbędzie, to pewnie się pojawimy, bardzo miło spędzony czas. Jeśli nie byliście, to następnym razem musicie być.
Więcej zdjęć z konwentu: