Znacie klasyczne Istanbul? To bardzo ciekawa pozycja, przy której bawiłem się świetnie przesuwając moje drewniane pionki po różnych kaflach miasta. A mieliście okazje poznać młodszą siostrę, wersję kościaną? Nie? To najwyższa pora. W tej odsłonie nie będziemy już przemieszczać się pionkami, ale będziemy turlać kostki. Sami się przekonajcie, jakie to fajne i relaksujące.
Istanbul: Gra kościana
Autor: Rüdiger Dorn
Czas gry: około 20-40 minut
Wydawca: 2pionki
Wiek na pudełku: 8+
Wiek według mnie: 8+
Liczba graczy: 2-4
Mechanika: dice rolling
Tematyka: targ
Grę najtaniej kupisz tutaj!
Zawartość pudełka:
- 1 plansza do gry
- 42 Znaczniki Towarów
- 36 Monet
- 9 Kości Pomocników
- 33 Karty Bazaru
- 24 Żetony Meczetu
- 31 Rubinów
- 12 Kryształów
- 4 Skróty akcji
- 1 instrukcja
Wykonanie
Istanbul kościany, podobnie do swojej poprzedniczki, wypada również bardzo dobrze. Wszystkie elementy wyglądają nieźle, są kolorowe, a grafiki przyciągają do stołu. Pierwsza taka, która zachęca do zagrania znajduje się już na pudełku. Jest mniejszych rozmiarów niż zwykła edycja gry Istanbul. W środku nie znajdziemy pięknej wypraski, tylko tekturową przegródkę. Nie ma tych elementów aż tak dużo, więc można powrzucać wszystko w woreczki strunowe.
Głównym elementem jest dwustronna plansza, na której znajdziemy informacje o kosztach wymiany czy zakupu za pieniądze. Jak wspomniałem, plansza jest dwustronna – z zależności od ilości osób biorących udział w rozgrywce, będziemy korzystać z innej strony (2, 3 graczy jedna strona i 4 graczy druga strona). Jak to zwykle bywa w edycjach kościanych, w środku znajdziemy kości ;). Jeśli znacie jakąś edycję kościaną popularnego tytułu bez kości, to dajcie znać w komentarzach. 🙂 Wracając do kostek – są standardowych rozmiarów, lekkie, a grafiki na nich bardzo ładne. Jakoś pasuje mi to do klimatu targu i towarów, jakie będziemy otrzymywać. Symbole rzeczywiście przypominają to, co mamy otrzymać.
Za pomocą kości będziemy otrzymywać pieniądze i różne dobra. Wszystko wykonane jest z tektury, niezbyt grubej, ale dość wytrzymałej. Te elementy wyglądają identycznie jak w pierwotnej wersji. Szczerze mówiąc, jakby ktoś kazał mi wskazać, które pochodzą z którego pudełka, to bym nie odpowiedział. Tekturowe są również żetony Meczetu. Te są już bardzo grube, większe, oraz czytelne. Na nich znajdziemy również grafiki, które po szybkim wprowadzeniu stają się od razu zrozumiałe i intuicyjne. Identyczne grafiki znajdziemy też na kartach.
Ostatnim elementem są kryształki, które mogą już znać weterani serii. Standardowe, nie wyróżniające się jakoś specjalnie. Bardzo podobne można też znaleźć w grze Ubongo, albo w Ubongo 3D.
Rozgrywka
Tym razem nad samą rozgrywką nie będę się rozpisywał za bardzo, bo jest banalnie prosta 🙂 Skoro nawet na pudełku jest 8+ to zasady muszą być łatwe.
Celem graczy będzie zdobycie odpowiedniej ilości czerwonych kryształów. W zależności od ilości graczy biorących udział w rozgrywce, będziemy musieli zdobyć odpowiednią ich ilość. Kryształy będziemy mogli zdobyć za pomocą pieniędzy lub towarów na targu. Na początku towary będą tanie, ale wraz z biegiem rozgrywki wszystko będzie drożeć. Plansza została tak przygotowana, że przy zbieraniu kryształku, odsłania nam się koszt następnego – ciekawe rozwiązanie.
Gracz w swojej kolejce rzuca kośćmi i wykonuje dwie dowolne akcje. Jeśli posiada odpowiednie bonusy, może wykonać więcej. Za pomocą symboli na kościach kupujemy towary, otrzymujemy karty lub gotówkę. Jako akcje możemy również kupić coś z planszy targu. Każdy zakup kosztuje nas jedną akcje. Towary możemy również wymienić na dodatkowe bonusy – dodatkową gotówkę co turę, kostkę lub więcej akcji. Trzeba tutaj wspomnieć, że kryształy nie kupujemy z towarów, które wypadły na kościach, a z tych już wcześniej wymienionych (tekturowe żetony towarów)
I oto całe Istambul kościane! Nie ma sensu zagłębiać się w szczegółowe zasady, bo pewnie nie macie czasu 🙂 Przedstawiłem wam szkielet same rozgrywki i najważniejsze jej aspekty.
Recenzja gry Istanbul: Gra kościana
Często zdarza się, że kolejna edycja, czy inna wersja popularnego tytułu jest słaba, sztucznie napchana i jest tylko skokiem wydawcy na kasę. Obawiałem się, że w tym przypadku właśnie tak będzie. Myliłem się. W Istambul: Gra kościana grało mi się naprawdę przyjemnie i fajnie. Nie jest to nic nowego i twórczego – to po prostu rzut kośćmi i wymiana towarów. Nic szczególnego, ale jednak coś przyciąga mnie do tej gierki. Choć z reguły średnio też przepadam za kośćmi, bo nie lubię tak dużej ilości losowości, tak tutaj mi to nie przeszkadza. Skalowanie tytułu jest okej, jednak rozgrywka na dwóch graczy mogłaby być trochę bardziej…emocjonująca. Przy pojedynku bardziej się nudziłem niż dobrze bawiłem. Rozgrywka na czterech bawi najbardziej, bo staramy się nie trzymać towarów, a kupować bonusy i kryształy jak najszybciej, aby nie zostały podebrane. Nie czuć tutaj jakiegoś downtime.
Jest to tytuł idealny jako filler czy przerywnik. Nie ukrywam, nie jest to gra do ciągłej zabawy i na pewno nie sprawdzi się jako wasz główny tytuł do zabawy. Brakuje tutaj regrywalności. Każda gra wygląda praktycznie tak samo, a odczuwanie jakiejś przewagi jest raczej znikome. Gra oferuje różne karty i żetony bonusów, jednak to za mało, aby znacząco urozmaicić rozgrywkę. Wykonanie gry jest bardzo dobre – ładne i trwałe, czego chcieć więcej. Mi osobiście Istambul: Gra kościana się podoba, ale nie wyjmuję jej za często, aby mi się nie znudziła. Jeśli szukacie dobrego fillera między eurasami, to turlanie kostek w Istambul to świetny wybór.
Plusy
- Mechanika kostek
- Łatwe zasady
- Solidne wykonanie
- Niski czas czekania na swoją kolejkę
Minusy
- Różnie z regrywalnością
- Średnia na dwie osoby
Przydatne odnośniki
Visitor Rating: 5 Stars