Na nową odsłonę Azula natknąłem się kilka dni temu podczas Spiel 2019 w Essen. Oczywiście przejść obojętnie nie mogłem i zakupiłem trzecią już cześć tej jakże wspanialej planszówki. (No dobra, dostałem na nią zlecenie z góry, ale gdyby nie to, to i tak bym kupił ;)). Dzisiaj tylko rzut okiem, bo nie było okazji bardziej pograć. Nie martwcie się, na pewno pojawi się dłużysz tekst 🙂 Przed Wami Azul: Summer Pavilion!
Rozgrywka i wykonanie
Nie będę Wam tutaj wypisywał wszystkiego, przyjdzie na to czas przy pełnoprawnej recenzji. Podrzucam jednak link do wideo chłopaków ze Stowarzyszenia Miłośników Gier Planszowych Kości, którzy nagrali już rozpudełkowanie i zasady.
Po pierwszej rozgrywce
Zaczynamy! Nowy Azul: Summer Pavilion zrobił na mnie ogromne wrażenie. Kilka zmian, które zostały wprowadzone, świetnie łączą się już z istniejącą mechaniką zbierania płytek. Odpowiednie zbieranie i tym razem magazynowanie ich to klucz do sukcesu.
Mamy tutaj więcej planowania w przód niż na bieżąco w porównaniu do poprzednich odsłon, dzięki czemu rozgrywka staje się jeszcze bardziej ciekawa. Podoba mi się też mechanika jokera na określoną rundę, która pozwala grać teraz bardziej elastycznie. Dzięki temu jest więcej kombinowania i manewrowania między kolorami i bonusami, jednak bez wprowadzania zbyt dużo nowych zasad i nie mieszania w głowach graczom. Co za tym idzie, jest jeszcze większa regrywalność.
Na ten moment Summer Pavilion wypada najlepiej ze wszystkich trzech części, jednak muszę w niego pograć trochę więcej przed przygotowaniem dłuższego tekstu. Na pewno warto się nim zainteresować i czekać na polską premierę. Możecie jednak poczytać reckę poprzedniej odsłony tutaj!
A tak prezentuje się cała kolekcja:
Azul: Summer Pavilion już wkrótce w polskich sklepach. Więcej informacji szukajcie na stronie wydawnictwa Lacerta